Aby otrzymać pełniejszy rezultat wyszukiwania, prosimy nie wpisywać końcówki wyrazu. Po wpisaniu np. hasła „Warszaw”, otrzymamy rezultaty zawierające słowa: „Warszawa”, „Warszawie”, „Warszawę” etc.
Mobilizacja! To słowo świadczy, że zbliża się nieuchronne. Mama zmienia mi przydział pracy, zabiera mnie na dworzec kolejowy do obsługi kantyny żołnierskiej. Jestem wraz z dwiema koleżankami na VI rampie, w kantynie około kilometra od budynku dworca [...]. Pod gołym niebem rozstawiamy stoły, a na nich to, co samochodami dostarczono: wędlina, pieczywo, słodycze, owoce, papierosy, zapałki... Herbatę gotujemy na miejscu, ale wodę wiadrami musimy nosić z odległej pompy. Ruch ogromny, przejeżdżają pociągi towarowe z bronią, końmi i ludźmi. Uwijamy się jak w ukropie, [...] ale nie narzekamy. Marzyłyśmy o tym. Tyle pięknych rzeczy słyszało się i czytało o I wojnie światowej, tak zazdrościłyśmy naszym mamom-sanitariuszkom i tamtemu pokoleniu...
Baza tekstów źródłowych jest wciąż rozbudowywana. Zachęcamy do jej współtworzenia — wyślij materiał (tekst wspomnień, fragment z prasy etc.) na adres [email protected].